redakcja: J.M. Parrish i John R. Crossland
stron: 766
Odhams Press Ltd 1936
ilustracje: tak
Książka wygrzebana na Allegro.
W zasadzie powinnam się jeszcze wstrzymać z wrzucaniem tu notki o tej książce - dostałam ją dopiero wczoraj i tylko troszkę zdążyłam przeczytać - ale po prostu nie mogę się powstrzymać, żeby się nie pochwalić (tak, powiedzmy sobie szczerze, między innymi po to prowadzę tego bloga). Zresztą - wystarczy spojrzeć na nazwiska: Blackwood, Chesterton, Christie, Conrad, de la Mare, Huxley, James, Lawrence. Puszkin, Stevenson, Bierce, Poe, Stoker i wielu innych, już wiadomo, że będzie dobre.
Etykiety: antologie/prace zbiorowe, lata 30., po angielsku
Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To cudo chciałabym mieć :)
W. pisze...
26 stycznia 2011 17:00
Nie oddam :P
Procella pisze...
26 stycznia 2011 17:07